Nadeszła w końcu ta wielka chwila... Czułeś, że kiedyś do tego dojdzie... Poproszono Cię o wystąpienie na konferencji branżowej.
Kiedy otrzymałeś zaproszenie dwa tygodnie temu wszystko wydało się dziecinnie proste. Masz przez pół godziny mówić o tym jak... [wpisz temat wystąpienia].
Teraz słyszysz swoje nazwisko wypowiadane przez prowadzącego konferencję. Za chwilę wyjdziesz na scenę witany gromkimi brawami.
Czujesz, że żołądek podchodzi Ci do gardła, nogi uginają się w kolanach, na czole pojawiły się kropelki potu. Czy to na pewno był dobry pomysł?
Dwa tygodnie wcześniej...
99,99% mówców denerwuje się przed zabraniem głosu na forum publicznym.
Zanim coś powiesz, oceń siebie szczerze na skali 1-10 (1 - zawsze, 2 - bardzo często, 3 - często, 4 - raczej często, 5 - przeważnie, 6 - raczej rzadko, 7 - rzadko, 8 - bardzo rzadko, 9 - wyjątkowo, 10 - nigdy).
1. Denerwuję się i pocą mi się dłonie przed wystąpieniem. _____
2. Jestem bardziej skoncentrowany na tym, co chcę powiedzieć niż na tym jak moje swoje są odbierane, rozumiane i oceniane przez słuchaczy. _____
3. Gubię wątek. _____
4. Mam skłonność do nieistotnych dygresji. _____
5. Nie czuję się dobrze kiedy muszę odpowiadać na pytania. _____
6. Prezentację zaczynam od słów "Dziękuję za zaproszenie" lub "Cieszę się, że mogę dziś tutaj być." _____
7. Na koniec prezentacji nie zachęcam słuchaczy do podjęcia jakiegoś konkretnego działania. _____
8. Odczytuję treść prezentacji słowo po słowie z kartki. _____
9. Nie wiem co robić z rękami. _____
10. Unikam kontaktu wzrokowego z publicznością. _____
RAZEM _____
Zastanówmy się kolejno nad każdym z tych punktów:
1. "Denerwuję się i pocą mi się dłonie przed wystąpieniem."
Zdenerwowanie i wilgotne dłonie to nic strasznego. Kiedy jednak takie objawy pojawiają się przed wystąpieniem publicznym to zupełnie inna sytuacja. Może to być sygnał, że czujesz się niepewnie. Być może nie jesteś wystarczająco przygotowany, może nie odpowiada Ci temat, na który masz mówić.
Czekając na wywołanie swego nazwiska jeszcze raz powiedz sobie, że zrobiłeś wszystko, aby dobrze się przygotować, że temat jest ciekawy oraz że publiczność wierzy, że masz coś wartościowego do powiedzenia.
Weź trzy głębokie oddechy i powoli wypuszczaj powietrze. Wszystko jest na swoim miejscu. Jesteś gotowy, aby wyjść na scenę i wygłosić wspaniałe przemówienie.
2. "Jestem bardziej skoncentrowany na tym, co chcę powiedzieć niż na tym jak moje swoje są odbierane, rozumiane i oceniane przez słuchaczy."
To rodzaj prezentacji, w której mówca jest całkowicie skupiony na sobie. Czy nie pomyliłem czegoś w tekście? Jak wyglądam? Czy zdążę wszystko powiedzieć w wyznaczonym czasie? Mówca myśli wyłącznie o sobie. Publiczność jest tylko dodatkiem do wystąpienia.
Prezentacja polega na dzieleniu się swoją wartościową wiedzą. Wystąpienie skoncentrowane na publiczności przenosi energię mówiącego do umysłów słuchaczy. I tak trzymać.
3. "Gubię wątek."
Każdemu może zdarzyć się stracić na chwilę wątek wypowiedzi. Przyczyn może być wiele. Zmęczenie, dekoncentracja, zdenerwowanie... Liczy się umiejętność powracania do głównego toku myśli.
Jeżeli doświadczysz chwilowego "zaćmienia umysłu", postaraj się powtórzyć ostatnią kwestię. To zwykle rozwiązuje problem.
Możesz też zadać pytanie publiczności. Przypominam sobie sytuację kiedy na szkoleniu z motywacji opowiadałem o historycznym zwycięstwie polskich piłkarzy na stadionie Wembley w 1973 roku. Kiedy przyszło do wymienienia nazwiska autora bramki dla polskiej drużyny, poczułem, że... no właśnie... "Kto pamięta kto strzelił wtedy pięknego gola z kontrataku?" "Jan Domarski!" "Dziękuję. Wiedziałem, że spotkam tutaj prawdziwego fana futbolu :-)"
Pamiętaj, że tylko Ty znasz treść prezentacji i tylko Ty wiesz, w którym kierunku zmierza. Publiczność nie ma o tym bladego pojęcia. Jeżeli coś zapomnisz, nie pokazuj tego, tylko mów dalej.
4. "Mam skłonność do nieistotnych dygresji."
Nawet jeśli perfekcyjnie przygotowałeś i przećwiczyłeś całą prezentację, może się zdarzyć, że nagle w czasie występu przyjdzie Ci do głowy jakiś olśniewający pomysł.
Jeżeli to coś ważnego, powiedz o tym krótko, ale nie zmieniaj głównego wywodu i konkluzji.
5. "Nie czuję się dobrze kiedy muszę odpowiadać na pytania."
Jeżeli dogłębnie znasz temat nie musisz obawiać się nawet najbardziej dociekliwych pytań. Kiedy jednak czegoś nie wiesz, przyznaj się od razu. Poproś autora pytania o kontakt i ustalcie sposób udzielenia odpowiedzi.
Sesja pytań i odpowiedzi daje rewelacyjne możliwości nawiązania bezpośredniego dialogu z publicznością i sprawdzenia zainteresowania treścią wystąpienia. Dużo pytań - duże zainteresowanie. Mało pytań - małe zainteresowanie.
Przygotowując się do prezentacji musisz pamiętać o ewentualnych pytaniach. Sesja pytań i odpowiedzi to też część wystąpienia.
6. "Prezentację zaczynam od słów "Dziękuję za zaproszenie" lub "Cieszę się, że mogę dziś tutaj być".
Masz tylko kilkanaście sekund, żeby zainteresować słuchaczy swoim wystąpieniem. 10, 15, może 20... Jeżeli przegapisz te sekundy, trudniej Ci będzie utrzymać uwagę na wysokim poziomie.
Pierwsze słowa wystąpienia nie muszą być bardzo wyszukane. Zadaj mądre pytanie retoryczne, opowiedz krótką historię, poszukaj analogii pomiędzy pozornie nieistotnym aktualnym wydarzeniem i tematem prezentacji.
Nie zaczynaj przemówienia od dowcipu. Jeżeli Ty go znasz, prawdopodobnie zna go też część słuchaczy. Aliści kiedy zdecydujesz się na żart, powinien on bezpośrednio odnosić się do tematu wystąpienia.
7. "Na koniec prezentacji nie zachęcam słuchaczy do podjęcia jakiegoś konkretnego działania."
Typowe zakończenie prezentacji? "Dziękuję."
Dziękuję za co? Za to, że dotrwaliście do końca... nie zadawaliście trudnych pytań... nie ziewaliście zbyt często?
Jaki jest cel Twego wystąpienia? Czego oczekujesz od słuchaczy? Jak mogą wykorzystać w pracy nową wiedzę?
Zakończ prezentację zdecydowanym komunikatem pokazującym co należy zrobić, żeby lepiej wykorzystać to co powiedziałeś. W innym przypadku, po co w ogóle zabierać ludziom czas? Wystarczy wysłać im treść wystąpienia faksem lub pocztą e-mail.
8. "Odczytuję treść prezentacji słowo po słowie z kartki."
Słuchałeś kiedyś wystąpienia czytanego z kartki? Jak to brzmiało? Tak jakby ktoś coś czytał z kartki. Czy nie masz wrażenia, że Ty byś to zrobił lepiej? I szybciej... :-)
Są takie sytuacje kiedy treść wystąpienia musi być odczytana. Na przykład, multimedialna prezentacja poprowadzona zgodnie ze scenariuszem, kontrolowana przez reżysera. Albo polityczne wystąpienie, w którym każde słowo jest wszechstronnie analizowane.
Może też być tak, że będziesz chciał odczytać jakiś fragment verbatim. Nic w tym nagannego pod warunkiem, że nie stanowi to całego tekstu prezentacji.
Jeżeli znasz temat i dostąpiłeś zaszczytu wygłoszenia przemówienia, napisz sobie kilka głównych tez w punktach i przekaż je z pasją i zaangażowaniem.
9. "Nie wiem co robić z rękami."
Obserwowałeś kiedyś kilka osób dyskutujących w grupie? Zwróciłeś uwagę na gestykulację? Czy Twoim zdaniem świadomie kontrolowali swoje gesty czy raczej ich zachowanie naturalnie uzupełniało słowa?
Jak to się dzieje, że rozmawiając w gronie znajomych w ogólne nie myślimy o naszych gestach, a w czasie publicznych występów nagle ręce zaczynają nam przeszkadzać?
Kiedy zaczynasz kontrolować mowę ciała przechodzisz z prezentacji skoncentrowanej na publiczności na występ, w którym liczy się tylko to jakie robisz wrażenie. Im bardziej naturalnie będziesz się zachowywać, tym więcej będziesz skupiać się na publiczności i właściwe gesty same się znajdą.
10. "Unikam kontaktu wzrokowego z publicznością."
W czasie naszych warsztatów komunikacyjnych często pytam osobę dokonującą prezentacji czy pamięta twarze słuchaczy. Większość przyznaje się do dwóch lub trzech osób siedzących w środku pierwszego rzędu w grupie liczącej zwykle 12 uczestników. Co ciekawe - ta liczba nie zwiększa się w większych grupach.
Twarze słuchaczy są ważne. Kontakt wzrokowy daje poczucie bliskości i indywidualnego podejścia. Pokazuje też mówcy jak odbierane są jego słowa. Twierdzące potakiwanie głową jest sygnałem akceptacji. Są też gesty sugerujące brak zainteresowania i znużenie.
Przemawiając do dużych grup w obszernych salach trzeba pamiętać nie tylko o pierwszych rzędach. Nawet jeśli nie widzisz twarzy ludzi z tyłu sali, pamiętaj, że oni widzą Ciebie i to gdzie kierujesz spojrzenia.
Przede wszystkim pamiętaj, że ludzie są Ci przychylni. Nie przyszli, aby Cię oceniać, ale wysłuchać ciekawego wystąpienia. Spójrz im prosto w oczy i podziel się z nimi wartościową wiedzą.
I jak Ci poszło?
Masz 100 punktów? GRATULACJE! Zamawiam u Ciebie artykuł o wystąpieniach publicznych do następnego numeru Pressence Newsletter.
Jeśli osiągnąłeś wynik między 80 i 99, możesz o sobie mówić "Jestem bardzo dobry". Jesteś kompetentnym mówcą i dobrze się czujesz na scenie.
Wynik pomiędzy 60 i 79 punktów sugeruje, że jesteś przeciętnym mówcą. Znasz swoje słabe strony i masz mocne postanowienie poprawy. Konkurencja nie zasypia gruszek w popiele, więc trzeba się śpieszyć.
Jeżeli zdobyłeś mniej niż 60 punktów, to znak, że dużo przed Tobą pracy. Warto się poważnie nad sobą zastanowić albo zostawić wystąpienia publiczne innym. Możesz sobie na to pozwolić?
Rezultat poniżej 40 punktów? Hmmm... Miałem nauczycielkę matematyki w liceum, która nigdy nie oceniła mnie powyżej czwórki, ale ona... już nie uczy. Albo jesteś zbyt krytyczny wobec siebie albo rzeczywiście wystąpienia publiczne Ci nie leżą. A może to tylko uprzedzenie z czasów szkolnych akademii?
|