Bogusław Feliszek, 2007-10-15
"Prawda pięknie powiedziana"

Prawda pięknie powiedziana

Czy uwierzysz bez zastrzeżeń komuś, kto okłamał Ciebie choć raz?

Prawda to najcenniejszy materiał służący do budowy najbardziej wartościowej cechy charakteru: wiarygodności.

Obliczono, że każdy z nas codziennie mówi około 200 kłamstw. Większość z nich to niewinne kłamstewka łagodzące nasze społeczne kontakty w rodzaju "Przykro mi, że Ci przerywam" lub "To zajmie tylko minutę".

Drobne kłamstwa przemykają niezauważone, ponieważ rozumiemy i akceptujemy ten protokół komunikacyjny. Kiedy jednak łamiemy tę konwencję, osoba wprowadzona w błąd czuje się oszukana.

Reputacja organizacji w dużym stopniu zależy od wiarygodności jej liderów i rzeczników. To dzięki reputacji, zaufaniu i wiarygodności wygrywa się lub przegrywa wybory. Są firmy, które pogrążyły się w niebycie przyłapane na "oszczędnym gospodarowaniu" prawdą. Enron. Czy trzeba mówić więcej? (Wpisz do wyszukiwarki Google hasło "reputation management", aby dowiedzieć się więcej.)

Doświadczeni dziennikarze tłumaczą, że esencją ich zawodu jest codzienne spotykanie się ludźmi, którzy są notorycznymi kłamcami. Wyobraź sobie zatem przyjemność rozmowy z kimś kto mówi prawdę.

Prosta prawda

Jednym z kluczowych elementów prawdy jest prostota. Problem z mówieniem prawdy polega na tym, że zazwyczaj robimy to na wspak – zaczynamy od opisania kontekstu i dopiero potem przedstawiamy samą wiadomość. Umieszczanie prawdy w kontekście może wywołać niechęć i sugerować manipulację.

Na przykład, jeżeli zapytasz dziecko czy coś zepsuło, najprawdopodobniej najpierw usłyszysz jakąś historyjkę i dopiero potem odpowiedź-obronę. Jeśli usłyszysz: "Tak. Stłukłem wazon. Przepraszam", zwróć uwagę na to dziecko.

Połowiczna prawda jest równie niebezpieczna jak mijanie się z prawdą. To jeszcze jeden cios w wiarygodność. Ilu ludzi podzieliło się z Tobą tylko częścią prawdy? Czasem robimy to, aby wywrzeć na innych wrażenie, że naprawdę wiemy, o czym mówimy. Zadziwiające jest jak rzadko odpowiadając na pytanie mówimy: "Nie wiem". Czy jest coś niestosownego w takiej odpowiedzi?

Ludzie są bardzo wyczuleni na kłamstwa i półprawdy. Wokół nas jest takie morze informacji, że nie jesteśmy w stanie sprawdzić prawdziwości wszystkich danych. Wyłączamy się "z odbioru", kiedy tylko odnosimy wrażenie, że jesteśmy "wpuszczani w maliny". Nie mamy czasu na manipulacje lub kłamstwa – ani miękkie ani twarde.

Prawda na szkoleniu medialnym

Jedną z pierwszych rzeczy, którą trenerzy medialni muszą zrobić na początku każdego szkolenia to rozwianie mitu, że na szkoleniu nauczymy jak przekonująco kłamać.

Moim klientom mówię to samo co powtarzam dzieciom mojej siostry. Kłamstwo ma krótkie nogi. Nie powtarzaj błędu tych, którzy myśleli inaczej lub sądzili, że ich kłamstwa zdobędą złote medale w sprincie. U wszystkich wykryto doping.

Cel treningu medialnego – ze wszystkimi technikami przechodzenia, łączenia i podkreślania – jest prosty: Prawda. Pięknie powiedziana. Bez maski.

Jest wiele zewnętrznych oznak kłamania i nieszczerości. Te najłatwiejsze do zauważenia to przymilny głos, rumienienie się, oblizywanie warg, płytki oddech, unikanie kontaktu wzrokowego, ruchy dłoni wokół twarzy, nerwowość i podawanie zbędnych szczegółów. Możesz wierzyć lub nie, ale nerwowe ruchy osób występujących przed kamerą telewizyjną różnią się o tych wykonywanych przez kogoś, kto ucieka przed prawdą.

Konkluzja

Prawda – tak jak ją widzieli antyczny Grecy – jest Pięknem. Obserwowanie kogoś kto przekazuje wiadomość – dobrą lub złą – z przekonaniem, wiarą, empatią, pasją i jasnością jest aktem piękna.

Być może każdy potrzebuje pomocy jak przekazać skutecznie wiadomość, ale jednej rzeczy na pewno nie musi się uczyć. Nikt nie musi uczyć się prawdomówności.