Bogusław Feliszek, 2010-09-09
"Jak warto rozmawiać"

Jak warto rozmawiać

Panuje przekonanie, że najbardziej boimy się wystąpień publicznych. Śmiem w to wątpić widząc jak wiele osób bez widocznych oporów zabiera głos w publicznych sprawach. Moim zdaniem, najbardziej boimy się prawdziwej rozmowy.

Z konwersacją mamy do czynienia kiedy dwoje lub więcej ludzi rozmawia otwarcie i szczerze, słucha siebie uważnie i osiąga wzajemne zrozumienie. Zrozumienie nie musi oznaczać porozumienia. Nic złego się nie dzieje kiedy na koniec rozmówcy zgadzają się, że się nie zgadzają. Porozumienie jest miłe, ale można bez niego żyć. Celem konwersacji nie jest wymuszenie na drugiej osobie zmiany poglądów, ale poszukiwanie i odnajdywanie wzajemnego zrozumienia.

Pierwszym etapem konwersacji jest zrozumienie stylu myślenia drugiej osoby. Drugim - przedstawienie swoich myśli w taki sposób, aby ta osoba je zrozumiała. Prawdziwa rozmowa jest bezpośrednia, naznaczona szacunkiem, pozbawiona oceniania i obwiniania. Zajmująca konwersacja jest metodą nawiązywania relacji.

Rozmowa to wymiana myśli

Większość z nas boi się prawdziwej rozmowy. Uważne słuchanie drugiej osoby może wywołać w głowie zamęt, skłonić do nieprzyjemnej refleksji lub popsuć dobre samopoczucie. Czasem dochodzimy do wniosku, że wcześniej byliśmy w błędzie. Poznajemy cudze opinie na nasz temat. Druga osoba po usłyszeniu naszej opinii o niej może poczuć się dotknięta, urażona, rozczarowana. To może rozbudzić u niej złość, wściekłość, agresję.

Obawiamy się konfliktu, gdyż kojarzy nam się z zagrożeniem. Nie chcemy być odrzuceni, zranieni czy zakłopotani. Myśl o konflikcie pobudza nas do walki lub ucieczki. Obydwa ta stany wytrącają nas z miłego i kojącego stanu bezpiecznej równowagi. W efekcie, robimy wszystko, aby nie doszło do szczerej i głębokiej rozmowy.

Z drugiej strony wszyscy - w pracy i w domu - tęsknimy za rozmową. Czasem mówimy: "Tak, wiem. Już tyle razy próbowałem z nim porozmawiać, ale to nie ma sensu."

Pokazywanie komuś swego punktu widzenia nie jest konwersacją. Oczywiście, to ważne, aby mówić co się myśli, ale to nie jest dialog. W rozmowie jesteśmy gotowi odejść na chwilę od naszych ocen i preferencji i skupić się na słuchaniu. Tylko w ten sposób możemy dojść do nowych konkluzji.

W rozmowie musi być sprzężenie zwrotne. Tylko dzięki niemu czujemy, że mamy do czynienia z żywą i myślącą osobą. Akceptujemy ją taką jaka jest naprawdę. Dostrzegamy w niej różnice dotyczące płci, religii, inteligencji, statusu materialnego, wieku, zawodu, wykształcenia, koloru oczu, itp. Osoba, z którą rozmawiamy jest w pierwszej kolejności człowiekiem. My - jako partner w wymianie myśli - jesteśmy także przede wszystkim człowiekiem.

Rozmowa bez uprzedzeń

Jak często wyrabiamy sobie negatywne zdanie na temat drugiej osoby bez rozmowy z nią? Jak często takie nieprzyjemne opinie stają się samospełniającymi się przepowiedniami? Jak często odrzucamy oczywiste fakty tylko dlatego, że już wcześniej wyrobiliśmy sobie określone zdanie?

Wyjście poza swoje uprzedzenia umożliwia lepszą rozmowę. Od czasu do czasu kiedy spotykam ludzi, których nie lubię, sam inicjuję rozmowę. Wcale nie tak rzadko po takiej pogawędce zmieniam zdanie o tej osobie. Niechęć, którą odczuwałem była we mnie, nie w niej. To, że wydawało mi się, że też mnie nie lubi było jedynie moją projekcją negatywnych uczuć.

Kiedy mamy kłopot w komunikacji z drugą osobą warto zapytać siebie: "Jak przebiega ta rozmowa i jaki ma wpływ na mojego rozmówcę? W jakim stopniu pozwalam, aby miała wpływ na mnie?" Spójrz na to z boku i obserwuj. Czy tak to ma naprawdę wyglądać?

Nie ma nic zdrożnego w okazywaniu swoich uczuć, w tym niezadowolenia, irytacji, złości. Na przykład, możesz powiedzieć: "Zdenerwowałem się kiedy to zrobiłeś." Przebieg zajmującej rozmowy nie zawsze jest w pełni racjonalny. W końcu biorą w niej udział co najmniej dwie samodzielnie myślące osoby. Prawdziwe konwersacje nie powinny być ogołocone z uczuć. Emocje pomagają zrozumieć osobistą treść przekazu. Idzie o to, aby panować nad emocjami i ich wpływem na konwersację.

Konkluzja

Brak komunikacji wywołuje próżnię. Ludzie wypełniają tę "czarną dziurę" hipotezami, spekulacjami i oskarżeniami. Lepiej zatem rozmawiać. Nie obwiniaj tych, którzy nie chcą z Tobą rozmawiać. Nie pozwól, aby oceny innych ludzi przeszkadzały Ci w pracy lub domu.

Twoja umiejętność słuchania i jasnego wyrażania swoich myśli na pewno pozytywnie wpłynie na relacje z otoczeniem.

Czy jest ktoś o kim masz teraz nienajlepsze zdanie? Może warto z nim lub nią porozmawiać.