Bogusław Feliszek, 2011-03-24
"Katastrofa po japońsku"

Katastrofa po japońsku

Tsunami w Japonii spowodowało większe straty niż trzęsienie ziemi. Interesuje Cię dlaczego?

Oto sześć powodów:

1. Rząd

Czy tsunami w tamtej części globu to dla kogoś niespodzianka? Raczej nie. A zbudowanie elektrowni atomowej na terenie nawiedzanym przez trzęsienia ziemi?

Rząd japoński i polityczni liderzy przez ostatnie lata byli zamieszani w wiele skandali. Brak stabilizacji w polityce i zmiany na stanowiskach ministrów doprowadziły do tego, że ludzie odpowiedzialni za państwo uczyli się rządzenia "w biegu", bez jasnej politycznej wizji. Niedostatek doświadczenia w rządzeniu połączony z karuzelą na ważnych stanowiskach osłabił rozwój kraju i jego przywódczą siłę.

Wiele usług publicznych zostało w Japonii sprywatyzowanych i te kluczowe – jak widać – nie były wystarczająco nadzorowane. Rząd jest całkowicie zależny – także w czasie katastrofy – od decyzji i działań prywatnych firm zarządzających majątkiem publicznym. Z powodów opisanych wyżej, to nie może przynieść zadowalających efektów.

Japoński styl rządzenia jest emanacją kultury, norm i zachowań, które wykreowały ten upiorny scenariusz.

2. Kultura

Prawie 25% Japończyków ma ponad 65 lat, zwiększają się różnice pomiędzy pokoleniami, historia i głęboko zakorzeniony zwyczaj ukrywania prawdy dla ochrony reputacji, brak silnego przywództwa na wszystkich szczeblach, tradycja poddawania się zbiorowemu cierpieniu, stoicyzm w obliczu przeciwności losu nie mobilizują instytucji rządowych i biznesu do planowania zarządzania kryzysem.

Za granicą, japońskie firmy są znane z braku planów zarządzania kryzysem i niechęci do podejmowania szybkich decyzji. Dumny ze swej tradycji i odmienności Kraj Kwitnącej Wiśni, który przez wiele lat przeżywał fantastyczny rozwój ekonomiczny, nie chciał nic zmieniać. Dotyczy to szczególnie szefów agend rządowych, którzy nie wprowadzali nowych procedur i systemów zarządzania kryzysem, bo po prostu... nie widzieli takiej potrzeby.

Kultura kraju i regionu często kształtuje proces planowania antykryzysowego (ujawnia jego słabe i silne strony, szanse i zagrożenia), ale w odniesieniu do zarządzania kryzysem musi być oceniana obiektywnie, gdyż kultura zarządzania kryzysem i ryzykiem jest taka sama dla wszystkich, bez względu na język, położenie geograficzne, klimat i dochód na mieszkańca.

3. Przygotowanie do zarządzania kryzysem

Ewolucja w myśleniu o prewencji i zarządzaniu kryzysem ukształtowała świadomość, że mimo nieprzewidywalności wielu kryzysów, można dużo zrobić, żeby lepiej się do nich przygotować i nie należy biernie czekać na najgorsze. Japońscy liderzy tak nie myślą – większość godzi się z tym, że katastrofy w Japonii zawsze były i będą. To część ich losu.

Mimo że Japonia jest członkiem elitarnego klubu najbardziej rozwiniętych krajów świata, wiele rejonów kraju jest zacofanych gospodarczo. Patrząc na to z perspektywy obcokrajowca widać, że język, styl podejmowania decyzji i usługi publiczne preferują japońskich obywateli. W przypadku katastrofy, cudzoziemiec może mieć kłopot z uzyskaniem pomocy.

Przywódczy styl zarządzania jest lepszy od tradycyjnego kierowania, ale brak zdecydowanego przywództwa w kryzysie stwarza dodatkowe zagrożenie.

4. Przywództwo

W japońskiej kulturze korporacyjnej tylko członkowie ścisłego kierownictwa mogą podejmować decyzje. Taki model sprawdza się w przewidywalnym i stabilnym środowisku, ale zawodzi w dynamicznych warunkach kryzysu lub katastrofy naturalnej. Brak komunikacji i inicjatywy oraz decyzyjna próżnia także tym razem wygenerowały dodatkowe szkody.

Nie można nikogo winić na wybryki natury, ale każdy (ofiary i osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo) jest oceniany za to jak się zachowa w ekstremalnych warunkach. Możemy się wzruszać historią spaniela ratującego drugiego psa, ale i tym razem więcej Japończyków czekało na pomoc niż było gotowych ją nieść.

Liderzy nie są w stanie podejmować decyzji bez aktualnych informacji. Można działać bez chwilowego dostępu do faktów, ale stałe odcięcie od informacji potęguje chaos i zwiększa rozmiary katastrofy.

5. Dostęp do informacji i publikacja

Japończyk woli zginąć niż przyznać się do błędu i przeprosić za pomyłkę. Nie powie wszystkiego co wie o problemie i nie poprosi o pomoc. Honor i duma mu nie pozwalają.

Prawie wszystkie firmy i japońskie agendy rządowe pilnie strzegą swoich sekretów, szczególnie tych, których ujawnienie mogłoby je zawstydzić. Zawstydzić Japończyka to urazić jego godność. A godność w kulturze tego kraju to dobro wysoko cenione. Selekcja informacji, ukrywanie prawdy i kłamstwa mają duży wpływ na komunikację ze społeczeństwem, w tym społecznością międzynarodową.

Nikt nie otrzymał dokładnych i wiarygodnych danych o stanie uszkodzonych reaktorów jądrowych w Fukushimie. Tylko analiza wynikająca z obserwacji pokaże jaka była intensywność i obszar radioaktywnego skażenia. Ale ten kto zna japoński styl zarządzania kryzysem wie, że nie mogło być inaczej. Zginiemy, ale nie powiemy.

Wszystkie plany i działania ratownicze zależą od systemów wspierających (komunikacja, transport, służba zdrowia, usługi komunalne, dostawy wody i żywności). Skuteczne plany są tak konstruowane, że kiedy zawiedzie jeden element systemu, nie zerwie się cały łańcuch. W Japonii tak nie jest. Nie ma więc systemów alternatywnych.

6. Czas

Kryzysy rzadko pojawiają się o wyznaczonej godzinie. W planowaniu, symulacjach i szkoleniach trzeba zawsze uwzględnić "najgorszy możliwy scenariusz". Tym razem dodatkowy dramatyczny element do tego scenariusza dopisała pogoda.

Deszcz, śnieg, grad i niska temperatura – wszystkie te czynniki razem i każdy z osobna zwiększyły liczbę ofiar. Szacuje się, że ostatecznie liczba ofiar śmiertelnych przekroczy 20 tysięcy.

Konkluzja

Nie można winić Japonii i Japończyków za katastrofę naturalną, ale kultura Kraju Wschodzącego Słońca i wyjątkowe okoliczności osłabiły skuteczność akcji ratowniczej i przysporzyły cierpień.

Mam nadzieję, że teraz rozumiesz jak dodatkowe czynniki, na przykład, sytuacja polityczna, kultura, czas, przywództwo, styl zarządzania, komunikacja i infrastruktura wpływają na skuteczność zarządzania kryzysem i wiesz co poprawić w planie zarządzania kryzysem w Twojej organizacji.

Kondolencje dla rodzin ofiar i wszystkich poszkodowanych w tej tragedii, ale brak planowania i przygotowania na przewidywalny i prawdopodobny kryzys nie może być żadnym usprawiedliwieniem, bez względu na źródło katastrofy.