Bogusław Feliszek, 2009-03-30
"Fajna foczka, czyli jak zostać najlepszym mówcą"

Fajna foczka, czyli jak zostać najlepszym mówcą

Po całodziennym szkoleniu poszedłem na spacer Nowym Światem. Na wysokości Świętokrzyskiej zobaczyłem mężczyznę zaczepiającego atrakcyjną kobietę. "Ale z ciebie fajna foczka! Dasz mi swój numer telefonu?"

Kobieta nawet na niego nie spojrzała i zdecydowanie szła przed siebie. Adorator niezrażony niepowodzeniem "obdarował" tym samym tekstem kolejną niewiastę.

Nasz "bohater" postępował zgodnie z poradami ekspertów pozytywnego motywowania: 1. Był optymistycznie nastawiony. 2. Działał konsekwentnie. 3. Nie deprymowały go porażki. 4. Promieniał pewnością siebie. 5. Stawiał na mocne pierwsze wrażenie.

Łatwo takie końskie zaloty obśmiać, ale trudniej przyznać, że większość z nas zachowuje się podobnie. Nie mówię o zaczepianiu obcych ludzi na ulicy, ale o tym, że powtarzamy te same teksty mimo że nie osiągamy pożądanego rezultatu.

Wynalazca, który przez 10 lat chodzi od drzwi do drzwi szukając inwestora, który wyłoży pieniądze na budowę powietrznej kolejki szynowej. Reżyser, który namawia producentów do zrobienia komedii o znęcaniu się nad dziećmi. Wokół nas kręci się wielu ludzi, którzy nie słuchają tego jak odbierane są ich słowa. Ich wystąpienia są autoprezentacjami ignorującymi opinie słuchaczy.

Znakomici mówcy też wygłaszali słabsze przemówienia. Jan Paweł II nie zawsze wywoływał entuzjazm tłumów. Ale od słabych mówców różniło go to, że słuchał reakcji odbiorców i dokonywał poprawek treści, formy i stylu.

Ocena wystąpienia

Dzięki nowoczesnej technologii każdy może nagrać swoje wystąpienie. Dobrej jakości dyktafony nie rujnują kieszeni. Ja używam dyktafonu Olympus WS-331M. Jest mały, lekki i wygodny. Nagrywa przez wiele godzin i bez problemów kopiuje pliki do komputera.

Jeśli zdecydujesz się na utrwalenie występu na video, będziesz mógł także ocenić styl zachowania przed publicznością.

Oceniając każdy swój publiczny występ korzystam z metody, którą nazywam *skoncentrowanym odtwarzaniem*. Przesłuchując nagranie skupiam się nad jednym składnikiem wystąpienia. Do oceny wybieram kolejno następujące elementy:

1. tempo mówienia,

2. tembr głosu,

3. intonacja,

4. siła głosu,

5. stosowanie pauz,

6. dynamika mówienia.

Oceniając krótkie wystąpienie (max. 5 minut) za każdym razem słucham go od początku. Analizując dłuższą prezentację wybieram fragment (5-10 minut). Jeśli nie jestem zadowolony z efektu, słucham dłuższego fragmentu.

Uważnie też oceniam reakcje publiczności na humor. Czy śmiali się kiedy to zaplanowałem? W której minucie zaśmiali się pierwszy raz? Czy śmiali się kiedy tego nie oczekiwałem? Co ich najbardziej rozbawiło? Które żarty nie wypaliły? Dlaczego? Czy należy z nich zrezygnować?

Dysponując nagraniem wystąpienia bez problemu możesz spisać jego treść. Jeśli nie masz na to czasu, zleć to komuś, ale pamiętaj, aby zanotować wszystko dokładnie - słowo po słowie.

Co naprawdę powiedziałeś

Niemal każdy trener medialny (a znam ich sporo) gorąco rekomenduje sporządzenie manuskryptu tekstu wystąpienia, gdyż jest to jedyna metoda oceny tego, co NAPRAWDĘ powiedziałeś. A to często odbiega - nie tylko w szczegółach - od wstępnego planu.

To, co chcesz powiedzieć można ubrać w różne słowa, ale, aby wyrazić to najlepiej, potrzebujesz NAJLEPSZYCH słów. Oto prosta metoda jak wybrać idealne słowa.

Przeczytaj tekst i krytycznie oceń:

1. wprowadzenie,

2. zakończenie,

3. przejścia,

4. opowiedziane historie,

5. humor.

Czytając swoje żarty spisane na kartce papieru możesz bardziej obiektywnie ocenić ich "nieodparty urok i bezkompromisową formę". Czy puenty zawsze pojawiają się na końcu? Czy można to było powiedzieć krócej? Nie szybciej, ale krócej. Jak rozłożyłeś akcenty w zdaniach?

Każde dobrze zbudowane zdanie ma swoją dramaturgię, swoje kluczowe słowo lub wyrażenie. Na przykład, zdanie "Możemy zaoszczędzić 100,000 złotych rocznie przenosząc magazyny bliżej lotniska." zabrzmiałoby mocniej, gdybyś powiedział, "Przeniesienie magazynów bliżej lotniska da nam rocznie 100,000 złotych oszczędności." Słowem kluczowym są oszczędności. Łatwiej dostrzec takie niuanse analizując tekst spisany na papierze niż słuchając nagrania.

Weź teraz do ręki kolorowe flamastry. Fragmenty okraszone humorem zaznacz na żółto. Historie na czerwono. Kluczowe zdania na zielono. Kolorem niebieskim zaznacz wprowadzenie i zakończenie. Na takiej kolorowej mapie z łatwością dostrzeżesz rozłożenie poszczególnych elementów i akcentów. Zobaczysz też ile miejsca poświęciłeś na wprowadzenie i podsumowanie.

Taka "postprodukcyjna" analiza dobrych i słabych stron występu pomoże Ci następnym razem zrobić na słuchaczach jeszcze lepsze wrażenie. Najlepsi mówcy nigdy nie wyrastają z potrzeby oceny swojej pracy. I tylko dlatego nadal są w czołówce.

Konkluzja

Nie ma znaczenia jak nudna i monotonna była Twoja pierwsza prezentacja. Ważne jest jedynie to czy potrafisz wychwycić reakcje słuchaczy i dokonać drobnych korekt służących poprawie następnego występu. Bez umiejętności analizy treści i formy oraz chęci samodoskonalenia trudno marzyć o satysfakcji i sukcesie w przyszłości.