Zgoda, że czasem moje tytuły są trochę sensacyjne, ale tym razem ani na jotę nie przesadzam.
Opiszę najlepsze jakie znam ćwiczenie pomagające tworzyć pomysły oryginalnych kampanii PR i rozwiązania problemów. Wiem, że to brzmi jak reklama z poradnika dla dorastających nastolatków, ale najlepiej sam osądź. Żadnych sztuczek.
Dobierz grupę różnych osób – kiedy mówię różnych naprawdę mam na myśli różnych. Im większa grupa, tym lepiej. Prowadziłem kiedyś to ćwiczenie w zespole liczącym 50 uczestników.
Poinformuj wszystkich jaki jest cel ćwiczenia i powiedz, że każdy musi przyjść z jednym dobrym pomysłem na kampanię PR lub jeżeli chodzi o znalezienie rozwiązania problemu – z pomysłem jak uporać się z tym kłopotem.
Każdy uczestnik otrzymuje dużą kartkę z flipcharta i pióro. Na górze zapisuje swój pomysł. Następnie przykleja kartkę na ścianie i staje przed nią.
Kolejny ruch – każdy przesuwa się o jedno miejsce w prawo, czyli zatrzymuje się przed kartą z pomysłem osoby, która stała z prawej strony. Poproś, żeby każdy dokładnie zapoznał się z tym pomysłem i dodał coś ciekawego od siebie.
Teraz każdy przesuwa się o DWA miejsca – nie jedno jak wcześniej! Chodzi o to, żeby jedna osoba nie spotykała się za każdym razem z tym co napisze ta sama osoba po prawej. Ważne, żeby wymieszać pomysły różnych autorów w różnej kolejności.
Polecenie to samo: dodaj coś oryginalnego do tego, co napisali poprzednicy. Następna zmiana o trzy miejsca w prawo. Przeczytaj tekst na karcie, popraw lub dodaj coś od siebie.
Jeszcze jedna zmiana – tym razem o jedno miejsce. Poproś każdego uczestnika o opracowanie na podstawie notatek na kartce nowego lepszego pomysłu.
Teraz coś innego. Każdy przesuwa się dwa miejsca w prawo i pytasz:
1. Co by należało zmienić, żeby ten pomysł był sprzeczny z prawem?
2. Co by się stało gdyby ten pomysł mógł być niewidzialny?
3. Co należy zmienić w tym pomyśle, żeby ludzie chcieli zapłacić za niego tysiące złotych?
4. Co by się stało gdyby ten pomysł mógł być wykorzystany tylko pod wodą, tylko w nocy, tylko w środy?
Skąd te dziwne pytania? Chodzi o to, żeby ludzie spojrzeli na pomysł z zupełnie odmiennej perspektywy. Wyobraź sobie na przykład, że po zeskanowaniu kodu z opakowania lodów w kasie w supermarkecie dowiadujesz się, że wygrałeś właśnie wycieczkę dla całej rodziny na Grenlandię. Niemożliwe? Technicznie możliwe.
Jeszcze jedna zmiana – tym razem dwa miejsca w prawo. Poproś o ponowne przeczytanie wszystkiego co jest zapisane na kartce i stworzenie na podstawie tego nowego rewelacyjnego pomysłu.
Na koniec wszyscy wracają do swoich kartek, czytają i zakreślają kółkiem najlepszy pomysł na stronie.
Uwaga: to jest magiczna chwila. W zdecydowanej większości (około 90%) pomysł, który jest zakreślany jako najlepszy nie należy do jego pierwotnego autora! Co się dzieje? W kwadrans zmieniasz kilkanaście dobrych pomysłów w rewelacyjne – a może nawet przełomowe – rozwiązania.
Dlaczego to działa
Styl naszego myślenia – to jak przetwarzamy informacje – kończy się kształtować kiedy kończymy 15 lat. Dlatego trudno jest nam wyjść poza ukształtowany schemat.
Żeby stworzyć coś nowego i oryginalnego musimy zebrać kilkanaście uformowanych "stylów myślenia" (czyli zaprosić kilka dorosłych osób) i je wymieszać. Dlatego namawiałem na początku do dobrania jak najbardziej odmiennych uczestników. Im większa różnorodność, tym lepsze wyniki. Zawsze!
Nawet jeśli rozwiązujesz problem dotyczący kontaktów z dziennikarzami, zaproś też pracowników księgowości, działu technicznego lub logistyki. Nie bój się zapraszać sprzątaczek i gońców.
Dodatkowa korzyść? Zastanów się jak czują się ludzie, którzy razem w kwadrans znaleźli rozwiązanie skomplikowanego problemu. To zwiększa zaangażowanie, motywuje do pracy, poprawia relacje w grupie i zwiększa optymizm. O przedniej zabawie nie wspomnę :-)
Masz ochotę to wypróbować? Napisz w komentarzu jak poszło.
|